sobota, 29 czerwca 2013

Zakazany owoc czas zerwać część pierwsza

Wreszcie napisałam ; ).Ten rozdział dedykuje Emuli, za to że mnie zmotywowała do pisania dziękuje : **
********
Na ulicy powoli zapadał mrok, obok gęstego sadu znajdował się dobrze widoczny, piętrowy,  biały dom. Na zewnątrz budynku znajdował się mały ogród wraz z basenem oraz kremowymi leżakami. Dookoła domu rozciągał się mały lasek. Budynek był piękny jak i jego właścicielka Hermiona Granger.
Brązowowłosa dziewczyna kolejny raz płakała tego dnia, od tamtego wypadku jej świat wywrócił się do góry nogami. Pamiętała jak dwa lata temu kazała synkowi poczekać koło sklepu, lecz nie posłuchał jej mogła go wziąć ze sobą, do tej pory obwiniała się za śmierć syna. Wertując stary zakurzony album przyglądała się swojemu synowi oraz przyjaciołom Harremu, Ronowi i Ginny . Stare zagojone rany zaczęły od nowa krwawić. Pamiętała jak powiedziała im że będzie miała dziecko z ich największym wrogiem. Odwrócili się od niej, tylko Ginny tego wieczoru zachowywała się dziwnie. Przewracała kolejne kartki albumu, gdy wyleciało z nich zdjęcie. Zaciekawiona Hermiona podniosła owe zdjęcie. Patrzyła z bólem na zdjęcie, które przedstawiało ruszające się zdjęcie Dracona. 

Myślałam, że wyrzuciłam wszystkie zdjęcia i rzeczy z nim związane, widocznie zapomniałam o tym.. –takie myśli krążyły dziewczynie po  głowie.

Z rozmyślań wyrwał ją dzwonek do drzwi. Zdziwiona wytarła zaczerwienione oczy, poczym poszła otworzyć. Z lekkim ociąganiem otwarła drzwi, zobaczyła swoją przyjaciółkę Ginny. Dziewczyny bez słowa rzuciły się sobie w ramiona.

-Tak za Toba tęskniłam, przepraszam że się do ciebie nie odzywałam ale musiałam to przetrawić- wypowiedziała Ginny.
-Trochę ci to zajęło- uśmiechnęła się smutno Hermiona
-Czemu płaczesz?- zapytała zdziwiona Ginny - gdzie jest Nick?
Na te słowa brunetka jeszcze bardziej się rozpłakała. Zdziwiona Ginny patrzyła w ciszy na przyjaciółkę próbując ją jakoś uspokoić. Hermiona ruchem ręki kazała jej usiąść poczym zaczęła opowiadać…
***
-Tak mi przykro, ja nie wiedziałam, a co na to Draco?- zaciekawiona jak i smutna Ginny wpatrywała się z oczekiwaniem na odpowiedź.
-Nie wiem nie powiedziałam mu, zakończyłam ten związek bo wiedziałam że on nie chce być z takim kimś jak ja, jeszcze jakbym mu powiedziała o dziecku.. bałam się że będzie chciał je usunąć-rzekła rozpłakana dziewczyna.
-Ale wy się kochacie nie można tak- krzyknęła z oburzeniem
Brunetka nie wiedziała co odpowiedzieć kochała go, lecz czy on ją też? Może to był tylko jakiś głupi zakład, do tej pory nie wie co nim kierowało…
***
Draco siedział na kanapie popijając ognistą whisky, Blaise od roku wiercił mu dziurę by w końcu  zapomniał o Hermionie, o jego Hermionie, ale nie potrafił. Do tej pory zastanawiał się nad powodem zerwania z nim, przecież dobrze im się układało. Po dłuższej chwili blondyn wstał zamierzając poszukać brunetki i dowiedzieć się co się wtedy stało…

Blaise krzyknął za nim, aby się zatrzymał, lecz jego przyjaciel nic sobie z tego nie robiąc wyszedł z domu po czym się teleportował tylko w sobie znane miejsce…

6 komentarzy:

  1. Hehe dobree i to zdj które robiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne.. czekam na ciąg dalszy, ale dlaczego aż TAK krótko? Czuję poważny niedosyt!
    Smutne to wszystko... :/ Czemu zerwali? Czemu syn zginął? I czemu nie powiedziała Draco? zobaczymy..^^
    Czekam szybko na nn.. a w wolnej chwili zapraszam na rozdział 24 (link w spamowniku)
    Całusy Victorie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego dowiesz się w dalszych rozdziałach.

      Usuń
  3. Smutno i bardzo krótko.. Szkoda mi Hermiony, mam nadzieję, że niedługo sprawy obiorą inny ten szczęśliwy kierunek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś z powodzeniem przyjęta do Stowarzyszenia ;)
    Zapraszam do dodania swojej daty urodzin do ramki 'Urodzinki nasze', do udziału w konkursie i zachęcam by polubić fanpage Stowarzyszenia :D
    [ https://www.facebook.com/StowarzyszenieDHL ]
    Pozdrawiam, Only ;D

    OdpowiedzUsuń