niedziela, 7 kwietnia 2013

X ROZDZIAŁ

Przepraszam że mnie tak długo nie było, ale komputer odmówił posłuszeństwa a w dodatku nie miałam weny.Zapraszam do komentowania :)
 ______________                             
                                         X Rozdział
Kamil wraz z Kornelią usiedli na ławce w parku. Bezradny chłopak chciał jakoś uspokoić  zapłakaną dziewczynę.
-Pomóż mi….- zerknęła na niego. On tu przyjdzie- szepnęła pewniej.
-Kto tu przyjdzie?
-Mó… mój były narzeczony
-Ty miałaś narzeczonego?!-zdezorientowany chłopak o mało nie spadł z ławki
-Ta..
-Teraz spokojnie opowiedz mi całą historie-rzekł przerywając
-Dobrze-powiedziała jeszcze trochę popłakując
Uspokoiła się trochę poczym zaczęła mu opowiadać całą historie od momentu gdy poznała Wojtka.
20 minut później
-Łoł…- wyszeptał skołowany chłopak. Dla niego to było za dużo informacji jak na jeden dzień.
-Pomogę ci nie martw się ten pacan pożałuje że się urodził. Na razie przeniesiesz się do mojego domu tak będzie najbezpieczniej mieszkam sam więc spokojnie-zatrzymał na niej wzrok wiedząc że zaprzeczy-nie będziesz mi przeszkadzać.
-Ale ja nie mogę cię tak wykorzystywać
-Wcale mnie nie wykorzystujesz- widząc jej minę zaśmiał się.
-Chodźmy już robi się coraz ciemniej a jeszcze trzeba cie spakować
-No dobrze.
Oboje toczyli walkę z myślami …

Czemu ja jej zaproponowałem by ze mną zamieszkała?
 -Bo ci na niej zależy- szepnął głos w jego głowie
-Cicho bądź…co się ze mną dzieje zaczynam szaleć na jej punkcie.

Jaka ja jestem głupia po co się zgodziłam na zamieszkanie z nim jeszcze jakbym miała mało problemów.
-Bo ci się podoba
-Wcale nie
-Przyznaj się ten szatyn jest bardzo przystojny
-No dobrze al..
-Żadne ale zakochałaś się i koniec
-Cicho bądź-krzyknęła głośno. Zapominając że koło niej stoi chłopak.
-O co chodzi?- zapytał wyrwany z zamyśleń szatyn.
-Ehh… nieważne-odpowiedziała plując sobie w myślach.
Nawet nie zauważyli kiedy chwycili się za ręce. Szli tak gawędząc i śmiejąc się.
5 minut później…
-Kotku wiesz że cie kocham?- szepnęła słodziutkim aż mdlącym głosikiem Ola
-Tak ja tez cię kocham skarbeńku - odpowiedział przesłodzonym głosikiem
-Jak tu pięknie-podziwiała widoki parku nie wiedząc że jej ,,ukochany” szuka wzrokiem jego jak to mówi,,Kornelki”
-Cholera znowu jej nie ma-nie zauważył że mówi to koło jego ukochanej-znajde cie pożałujesz zobaczysz zniszcze cię…-gdy to powiedział zaczął się szaleńczo śmiać a jego dziewczyna nie wiedzac co robić także zaczęła się śmiać .W myślach sama szykowała zemstę na Kamila musiała tylko dopracować swój plan.


3 komentarze:

  1. O jejku, o jejku! Jak mnie to wciąga! Ja chce jeszcze! Pisz..

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu pisz proszę, bo mnie to bardzo zaciekawiło
    :) Ślicznie : **

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się że wam się podoba :)

    OdpowiedzUsuń