poniedziałek, 4 marca 2013

VIII ROZDZIAŁ


 Mam nadzieje że się podoba.Zapraszam do komentowania.
______________________
                                 VIII ROZDZIAŁ
Odświeżający jesienny wiatr przedostawał się przez lekko przymknięte okno  do pokoju śpiącej dziewczyny. Ze snu wyrwał ją dzwoniący telefon. Przewróciła się na drugi bok zakrywając głowę poduszką. W końcu zdenerwowana dziewczyna podniosła się z łóżka. Niestety była tak śpiąca że nie zauważyła, że zaplątała się w róg kołdry. Po chwili słychać było głośny upadek i ciche przeklinanie dziewczyny.
W końcu Kornelia podniosła się z podłogi rozcierając przy tym bolącą kostkę i odebrała wciąż dzwoniący telefon.
-Halo?- zapytała sennym głosem. Niestety nikt nie odpowiadał więc odłożyła telefon na półkę. Po chwili podeszła do szafy z problemem co na siebie włożyć.
Po paru minutach wybrała białe rurki, brązową bluzkę z sową oraz brązowe szpilki.
-Pójdę zwiedzić miasto-pomyślała.
Wzięła białą torebkę oraz kluczyk do pokoju. Zamknęła mieszkanie poczym wyszła na zalaną ludźmi ulicę.
Po dziesięciu minutach weszła do sklepu Answear.

Ranek w mieszkaniu Wojtka…
-Dzień Dobry kotku-powiedziała ruda osóbka dając mężczyźnie całusa.
-Dzień Dobry-odpowiedział domagając się więcej. Pieszczoty przerwał telefon.
-Kto dzwoni o tak wcześniej porze!- warknął wkurzony Wojtek przerywając pieszczoty.
Odbierając telefon ze złością powiedział
-Tak?!- powiedział niezbyt uprzejmie
-Cześć tu Maciek mam jej telefon
-To mi go podaj!- wrzasnął zirytowany Wojtek.
-472455710
-Dzięki- powiedział lodowato poczym się rozłączył.
-Kto dzwonił-zapytała ruda osóbka przytulając się do niego
-Nieważne.
Wyciągnął z kieszeni telefon poczym zadzwonił pod wskazany numer.
-Halo?- powiedział zaspany głos po drugiej stronie.
Wojtek rozłączył się poczym powiedział
-Olu ubieraj się idziemy na zakupy
-Dobrze kochanie-powiedziała zadowolona znikając za drzwiami łazienki.
-Już cię mam kochanie- szepnął poczym zaczął się śmiać jak wariat.
Po kilku minutach Ola wyszła z łazienki. Wojtek pomógł jej włożyć płaszcz poczym włożył swój. Zamykając wcześniej drzwi wyszli na zatłoczoną ulicę. Po kilkunastu minutach weszli do sklepu Answear.

Parę kroków dalej…
Kornelia szperała pośród sterty ubrań szukając dla siebie czegoś odpowiedniego.
 -To nie… to jeszcze gorsze-mruczała do siebie
Nagle zauważyła wchodzącą parę od razu ją poznała.
-O nie.. co oni tu robią- szepnęła przerażona
Muszę stąd jak najszybciej wyjść-jak pomyślała tak zrobiła.
Zaczęła zbliżać się w stronę drzwi, gdy ktoś chwycił ją za rękę.

1 komentarz:

  1. Fajnie, fajnie! Czekam na cd,
    U mnie nowy, ale niestety krótki rozdział. Zapraszam http://www.milosc-jest-tu.blogspot.com/
    Puma

    OdpowiedzUsuń